Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 146
Pokaż wszystkie komentarzeZasadniczo zgadzam się, ale czy autor jechał kiedyś chopperem poniżej litra i powyżej półtora litra? Małe choppery są chopperami tylko z nazwy i z daleka, tutaj pojemność jest potrzebna! Żadna przyjemność jechać chopperem, którego musisz kręcić ponad 3 tyś przy każdej zmianie biegów.
OdpowiedzYamaha Virago 535. Poniżej litra, wprawdzie nie zostawia krechy na asfalcie, ale jeździ całkiem przyjemnie. Suzuki Intruder M1800. Powyżej półtora litra, wystarczy 2 tys obrotów, aby przenieść ogumienie na nawierzchnię. Oba dają frajdę, ale na swój specyficzny sposób. Na przedobiednią, niedzielną przejażdżkę 100 razy bardziej wolał bym Virażke. Pozdrawiam :)
OdpowiedzPrzed niedzielnym obiadem to ja wolę sobie pojeździć weteranem :) Miałem przez sezon vulcana 800 i drażnił mnie ten motocykl niemiłosiernie, obroty jak w rzędówce a moc jak w gs 500(trochę przekoloryzowałem), zamieniłem na xv1600 i dopiero teraz czuję, że jadę v-ką, mocy niewiele więcej, ale 2 tyś rpm przy 100 km/h i dźwięk to rekompensuje, z tym że na dystans poniżej 100 km to go z garażu nie wyciągam.
Odpowiedz